Na stronę Hipnoterapii Marka trafiłem przypadkiem po prostu wyskoczyła mi ze mogę polajkowac. Z ciekawości wszedłem ale z nastawieniem oho jakaś nowa magia żeby naciągać ludzi na kasę.. ale zainteresowało mnie samo zagadnienie Hipnoterapii. Zacząłem czytać różne fora opinie ludzi na temat tego jak hipnoterapia działa czy w ogóle działa.. śmiało jak na razie mogę powiedzieć że CIERPIALEM na silną nerwice lękowa swego czasu rozwinęła się ona u mnie do tego stopnia ze balem się wyjść z domu bo byłem pewien ze coś mnie dopadnie i umrę na zawał. Wiem dla zdrowej osoby to brzmi jak wywód osoby chorej psychicznie ale osoby cierpiące na nerwice wiedzą o czym mówię.. najmniejsze zakołatanie serca najmniejsza duszność wywoływała u mnie napad lekowy i paniki ze zaraz umrę uduszę się itd.. było to na tyle silnie rozwinięte ze nawet ekg przekłamywało i pokazywało ze mam stan przedzawałowy.. skończyło się koronarografia która potwierdziła ze z moim zdrowiem jest wszystko w porządku. ale jako że nerwica się u mnie rozwijała jak na porządnego nerwicowca przystało stwierdziłem ze lekarze nie wiedzą o czym mówią i na pewno się mylą .. a może cierpię na nieidentyfikowana jeszcze przez świat medycyny chorobę.. do napadów lękowych doszedł strach przed braniem do ręki ostrych przedmiotów.. ciągle uczucie duszności i ucisku w klatce piersiowej które oczywiście wg mnie oznaczało ze zaraz będę miał zawal. Chodziłem do znanego psychiatry przepisał leki .. niby fajnie bo nagle przeszło .. tyle że od leków przestałem czuć cokolwiek .. lek strach smutek ale i te dobre uczucia radość zadowolenie przyjemność z czegokolwiek stałem się emocjonalna roślina .. z czasem odstawiłem leki za zaleceniem lekarza stopniowo oczywiście.. miałem spokój z nerwica przez jakiś rok.. później dokładnie nie pamiętam ale dopadła mnie nagle ni z tego ni z owego jak jechałem samochodem. Na początku starałem się sobie tłumaczyć to tylko nerwica będzie dobrze.. ale jak ze doszły nowe symptomy w postaci mroczków przed oczami stwierdziłem ze jednak to nie nerwica .. miałem racje mam nieidentyfikowana przez świat medyczny chorobę.. znów lekarze.. znów potwierdzenie jest Pan zdrowy .. znów myśl nie znają się.. postanowiłem ze spróbuję czegoś innego Psycholog i terapia behawioralno samopoznawcza.. nauczyłem się rozpoznawać następujące po sobie symptomy i stadia nakręcania nerwicy.. co ważniejsze nauczyłem się nad nerwica i napada leku panować .. tak mi się wydawało.. miałem spokój przez 2 lata żyłem normalnie.. az znów ni z tego ni z owego w czasie gdy byłem w pracy na statku napad.. myślę nerwica ogarnę zaraz będę bekac później mroczki przed oczami ucisk w klatce myśli umieram i trzeba się że wszystkimi pożegnać.. znam to ogarnę ale nie ogarnąłem .. napad trwał dłużej niż zwykle co zachwiało moja pewność siebie i wpadłem w pętle nakręcania się i pogłębiania stanu lekowego.. trwało to kilka dni napady przychodziły bez powodu niespodziewanie ale tłumaczyłem sobie spokojnie musisz wytrzymać.. juz niedługo wracasz do domu .. wtedy właśnie na statku przypadkiem jak juz pisałem na początku pojawiła się strona Marka na fejsie… ostatecznie stwierdziłem naciąganie czy nie ludzie piszą ze mieli podobne problemy jak ja i im pomogło .. co mnie nie zabije to mnie wzmocni. Na pewno nie zaszkodzi a jak ma pomóc to spróbuję. Sama hipnoterapia.. wow ciężko to opisać słowami.. wydaje się człowiekowi jakby trwała 5 maks 10 minut a okazuje się ze w hipnozie było się godzinę albo więcej.. to jak wtedy człowiek jest w stanie przypomnieć sobie poszczególne sytuacje zdarzenia z przeszłości kolory zapachy co się robiło .. niesamowite zupełnie jakby to działo się raz jeszcze tyle ze stoimy z boku i obserwujemy to wszystko z innej perspektywy. Od czasu mojej ostatniej wizyty nie upłynęło wiele bo nieco ponad miesiąc. znów jestem na statku na razie rewelacja. Na moja nerwice w głównym stopniu złożyła się nagła i tragiczna śmierć mojego taty. Kiedyś wystarczyło ze o nim wspomniałem, spojrzałem na jego zdjęcie albo nawet pomyślałem i bankowo miąłem po 2 albo 3 dniach napad.. teraz jak patrzę na jego zdjęcie albo o nim myślę to nie czuje smutku i żalu.. nagle ogarnia mnie uczucie ciepła radości i szczęścia ze był ze jest gdzieś tam u góry i na mnie patrzy.. wszelkie negatywne emocje i myśli z nim związane odeszły i zostały zastąpione tymi pozytywnymi a to dzięki Markowi. Jeśli ktoś się waha czy Marek mu pomoże…? Mi hipnoterapia pomogła. Przepraszam za błędy ort. Ale na telefonie ciężko się pisze nie mam pełnego obrazu co napisałem i wdarło się parę literówek. Jak pisałem jeśli chcesz możesz zamieścić na swojej stronie może być z imieniem i nazwiskiem nie wstydzę się siebie i problemów które … jak miło to powiedzieć miąłem PS moja narzeczona kazała Ci podziękować za wszystko .. szczególnie za przeprogramowanie mojej świadomości na sprzątanie za każdym razem jak zaczynałem sprzątać była w szoku .. ja zresztą też .. a co fajniejsze to to że to mi się pogłębia i zacząłem nawet to lubić. No i za szczerość tez przepraszam ale na początku naprawdę myślałem ze to jakieś naciąganie ale cieszę się że się myliłem.
Rafał Mastian