DEPRESJA, NERWICA.


Witajcie. Dzielę się dzisiaj opinią jednej z moich klientek (tekst oryginalny). Na prośbę autorki nie podaję imienia i nazwiska.

„Witam, Chciałabym sie podzielić moja opinia na temat spotkań u Pana Marka Aleszko. Trafiłam do niego po długich spotkaniach z psychologami którzy próbowali mi pomoc ale problem wracał wiec zaczęłam szukać hipnoterapeuty i tak trafiłam to p. Marka Aleszko który przyjmuje m.in. w Szczecinie no ale może od początku?:) Cierpiałam na nerwice której towarzyszyły bardzo częste leki na przemian z depresyjnym nastrojem. Z początku w ogóle nie spałam w nocy ratowałam sie środkami nasennymi ale one mało pomagały. Miewałam koszmary, bałam sie oglądać filmy i programy o podłożu kryminalnym ale to nic bo w międzyczasie zaszłam w ciąże i po urodzeniu dziecka leki i natrętne myśli przeniosły sie na dziecko. Powiem szczerze ze byłam przerażona tym co czuje i myślę bo to wszystko było zaprzeczeniem moich chcianych myśli i emocji. Naprawdę miałam juz dosyć i nie wierzyłam ze cokolwiek mi pomoże.. zaczęłam szukać w internecie informacji na temat hipnozy i tak trafiłam do Pana Goreckiego w Warszawie cóż nie był to dobry wybór dlatego że nie umiał mi pomoc a zresztą podróż Szczecin-Warszawa z małym dzieckiem to wyczyn. Mąż który z początku nie rozumiał co mi dolega po spotkaniu z psychologiem zaczął inaczej na to patrzeć i sam wziął sprawy w swoje ręce, tak oto znalazł cudownego kochanego cierpliwego i pomocnego Pana Marka !:) to ja wykonałam do niego tel. a on bardzo spokojnie wytłumaczył mi co można z tym zrobić i tak umówiliśmy sie na pierwsza wizytę. Pierwsze spotkanie polegało na opisaniu problemu i zadawaniu tysiąc pytań.. tak to juz ma osoba z lekami czyli zrezygnowana i niepewna. Sesja odbyła sie kończąc hipnoza i juz po pierwszym spotkaniu widziałam efekty !:) jako ze nerwica trwała u mnie ponad 2 lata wiedziałam ze na jednej sesji sie nie skończy i faktycznie było ich jeszcze parę na dzień dzisiejszy leki zniknęły po prostu juz ich nie ma… jedynie zostały wspomnienia których niestety wymazać sie nie da. Owszem łapie sie na tym ze myślę o tym co było ale nie przeżywam juz tych złych emocji a o to właśnie chodziło:) teraz ćwiczę sobie w domu jeszcze afirmacje i staram sie myśleć zawsze pozytywnie wiem ze nasze myśli to tylko myśli a myśl można zmienić wiec po co sie męczyć? Myślę ze jeśli cos mi będzie ciążyło to nie zawaham sie zadzwonić do Pana Marka i wiem ze on zawsze odbierze tel. i z pewnością cos zaradzi. Cóż można by pisać i pisać ale niestety maleństwo mi nie pozwala na bardzo szczegółowe opisy powiem tyle warto spróbować nic nie tracisz !:) Pozdrawiam.”