(misz masz życiowy)
Witam, moja historia z depresją, nerwicą, lękami, fobią społeczną itp. zaczęła się 13 lat temu. Byłem przysłowiowym warzywem można powiedzieć śmiało, ale trzy miesięczna terapia i leki odniosła jakieś efekty na pewien czas. Minęły 2 lata i problem powrócił znowu, co prawda w mniejszym stopniu bo depresja zniknęła, ale zostały lęki i fobie. Chodząc do psychologów i zmieniając leki przez 11 lat jakoś dożyłem tej 30-stki. Nie było lekko niestety, były lepsze i gorsze momenty ale mimo brania różnych leków, problem wychodził kiedy trzeba było przejechać się autobusem czy tramwajem, wyjście do kina czy centrum handlowego gdzie też jest tłum ludzi po dłuższej chwili owocowało typowymi objawami dla osób chorujących na nerwice, fobie społeczną. Również zakupy w markecie czy wyjście na imprezę wiązało się z wielkim stresem i strachem. Dolegliwości chyba najbardziej przeszkadzały oczywiście w pracy gdzie spędza się mnóstwo czasu, im bardziej człowiek próbował się kontrolować żeby nie „świrować” przy ludziach tym było gorzej, osoby wtajemniczone w te dolegliwości doskonale wiedzą o czym pisze więc nie będę się mocno rozpisywał. Parę tygodni temu w zwykły wtorek, przeglądając facebooka natknąłem się na stronę Hipnoterapeuty Marka Aleszko. Przeczytałem kilkanaście komentarzy osób z różnymi problemami które Marek rozwiązał. Ciężko było mi wierzyć że, istnieje możliwość poprzez jakaś hipnozę wyleczyć się z takich problemów, tyle lat męczarni miały by rozwiązać dwa spotkania po godzinie czasu? no raczej nie realne bądźmy szczerzy cudów nie ma. Mimo dużego dystansu do tego wszystkiego włączyłem youtuba i przeglądałem filmy w tematyce hipnozy, hipnoterapii itd. Wszystko to wyglądało jak bujda ale stwierdziłem, że zadzwonię zapytam co i jak, najwyżej stracę parę złotych. Dzisiaj jestem po dwóch spotkaniach z Markiem bo tyle starczyło. Dalej tego nie rozumiem jak to jest możliwe ale moje problemy zniknęły! Zrobiłem się spokojny, wyluzowany, nie mam natłoku myśli, podroż autobusem czy tłum ludzi nie rusza mnie w ogóle. W pracy moje podejście też się zmieniło, nie stresuje się, patrze ludziom w oczy w markecie pełnym ludzi i nie czuje zupełnie nic prócz radości, że w końcu czuje się jak zwykły normalny człowiek! bez szaleństwa w oczach i strachu. Na ten moment jestem innym człowiekiem, czuje się uwolniony i uzdrowiony. Nie mam pojęcia jak długo ten stan się utrzyma, ale mam nadzieje, że jak najdłużej nie ma nic lepszego jak czuć się po prostu normalnym człowiekiem! Dziękuję Marku za pomoc. Powoli zmniejszam dawkę leku który przyjmuję żeby odstawić całkowicie bo tak naprawdę wtedy będę miał pewność w 100% ,że hipnoterapia to nie bujda mam nadzieję, że rzucę tabletki i będę mógł normalnie funkcjonować niedługo się okaże. Pozdrawiam wszystkich i powodzenia.
Grzegorz